Ściskając w ręku kupon lotto
Każdy zna to uczucie. Kilka, ewentualnie kilkanaście minut po godzinie 21. Cała rodzina zgromadzona przed telewizorem. Z niecierpliwością domownicy zgromadzeni w jednym pokoju czekają na wieczorną audycję studia lotto. Głowa rodziny kurczowo ściska ten mały papierek z wypisanymi drobnymi cyferkami. Ten skrawek papieru to tak cenny kupon lotto, kupon który może zmienić wszystko… O już, zaczyna się. Krótkie intro, pan prowadzący wita nas, widzów zgromadzonych przed telewizorami, przedstawia komisję, która czuwa nad prawidłowym przebiegiem losowania. Kilka słów i maszyn losującą rusza. W tym momencie emocje sięgają zenitu! Piłeczki wirują, obijają się, istne szaleństwo! Każdy z domowników kieruje pobożne życzenie, by trafiła się chociażby piątka (o szóstce nawet nie śmiesz marzyć!), albo czwórka… chociaż trójka! I tak, już koniec. Szczęśliwe numerki zostały wybrane. Szczęśliwcy także. Czy ta rodzina opisana powyżej? A może pewien nieznajomy? Jesteś pesymistą? Optymistą? Odpowiedź już znasz.
Najnowsze komentarze